Kontr…ole

Moi drodzy. Dzisiaj może trochę kontrowersyjnie. Chciałem trochę poruszyć temat związany z prowadzeniem kontroli w zakładach pracy. Kontrole o jakich mowa z mocy obowiązujących przepisów są po to aby, mówiąc wprost dbać o zapewnienie spójności pomiędzy stanem obowiązującym w zakładzie pracy, a obowiązującymi przepisami.

Tutaj od razu nasuwa mi się pytanie: Gdzie jest granica pomiędzy oceną zgodności warunków pracy jw myśl obowiązującego prawa,  a są jedynie oceną, interpretacją kontrolującego? Czy przypadkiem nie jest tak, że wielokrotnie ta granica jest przekroczona. Owe przekroczenie granicy związane jest bardziej z interpretacją przepisów, a nie odnosi się wprost do obowiązujących przepisów? Czy przypadkiem nie jesteśmy świadkami korzystania z obowiązującego ustawodawstwa. Czy przypadkiem ustawodawstwo nie jest orężem z jakiego korzysta się do osiągania określonego celu?

Mam wrażenie, że traktuje się przedsiębiorcę z zasady mającego złe intencje, graniczące z wyzyskiem pracownika. Czy tak jest w rzeczywistości. Gdzie jest różnica pomiędzy działaniem świadomym, a nie świadomym? Czy bierze się to po uwagę? Czy przypadkiem nie powinno być tak, że warto wspomóc przedsiębiorcę w działaniu? W ich nie łatwym przecieraniu biznesowych „szlaków”. Mam wrażenie, że idziemy w zupełnie innym kierunku.

Być może, czytelnikiem artykułu jest czynna tytularna osoba kontrolującego obiektywnie spojrzy na to co się dzieje. Pamiętajmy, że dzisiejszy przedsiębiorca staje przed wieloma problemami, związanymi z jednej strony z zapewnieniem sprawnie funkcjonującego obszaru związanego ze zbytem produkowanych dóbr. Bez względu czym one są. Staje on również przed wieloma problemami związanymi z zapewnieniem sprawnie funkcjonującego systemu produkcji, które finalnie są jego produktem.

Czy przypadkiem, nie jest tak, że dzisiejsze przepisy są w wielu obszarach orężem do walki a nie utrzymaniem ładu i porządku? Jak to jest, że zamiast poprzez prawo ogólnie obowiązujące wspólnie dbamy o zapewnienie porządku, spokoju, czy stabilności społecznej, generujemy „boisko sportowe” gdzie rozgrywane są zawody, w których mamy faworyta?

Wielokrotnie doświadczamy sytuacji gdzie korzystając z zasady wyższej pozycji, i mając ustawowe umocowanie nadinterpretuje się przepisy nie dając szans przedsiębiorcom na ich własną ocenę. Czy przypadkiem tu nie mamy do czynienia z przekroczeniem granicy, o której mowa?

Pytania, jakie zostały postawione chciałbym aby pozostały bez odpowiedzi. Mam nadzieję, że znajdą one odbicie w wielu własnych opiniach, jaki dadzą nam pełen obraz z czym mamy do czynienia. Co w konsekwencji udzieli nam odpowiedzi na zasadnicze pytanie:

Czy kontrole w rzeczywistości mają prowadzić do wsparcia przedsiębiorców podczas ich nie łatwej drogi zawodowej? Osobiście tak bym sobie tego życzył. Chciałbym aby intencją prowadzonych kontroli była pomoc każdemu przedsiębiorcy w ich nie łatwej drodze. Przede wszystkim chciałbym abyśmy umieli rozdzielić przedsiębiorcę/pracodawcę świadomie działającego na niekorzyść pracownika od takiego dla którego proaktywne działanie na rzecz poprawy warunków jest misją, a powstałe formalne uchybienia nie wynikają z działań świadomych a jedynie wynikają z braku wiedzy czy co gorsze mogą być jedynie efektem interpretacji.

Pamiętajmy prowadzenie kontroli to nie jedynie stwierdzenie nieprawidłowości, to przede wszystkim określenie kierunku w jakim każdy pracodawca ma pójść aby poprawić kulturę bezpieczeństwa w swoim zakładzie. Wyniki kontroli są jedynie wskaźnikami i mają być faktycznym narzędziem oceny, gdyż na ich podstawie będą realizowane dalsze działania.

Pamiętajmy, co ma faktyczne przełożenie na bezpieczeństwo pracy w firmie: techniczna organizacja stanowiska pracy, czy może dokumentacja bhp? Jak myślisz czytelniku? Postawię tu kropkę, przekażę do Waszej oceny i refleksji.

Jeżeli masz jakieś pytania lub własne przemyślenia proszę pisz w komentarzu. Chciałbym poznać Twoją opinię na temat niniejszej treści.

Na zakończenie chciałbym w już rozpoczętym Nowym Roku 2018 życzyć samych sukcesów w życiu zawodowym i prywatnym. Niech ten Nowy Rok przyniesie Nam zadowolenie i poczucie spełnienia w każdy dzień. Pamietajmy, że każdy nowy dzień jest już sukcesem samym w sobie. Bądźmy życzliwi i dobrzy. Pamiętajmy o dawaniu radości, a wróci ona do Nas z namiastką.

 

3 odpowiedzi do “Kontr…ole”

  1. No tak jest i zawsze było, urzędasy odreagowują sobie jak tylko mogą, oczywiście nie wszyscy bo są pewnie i tacy co są w porządku. Tylko co nam z tej wiedzy? Co niby można zrobić

  2. Ja zawsze uważałem, że należy wprowadzić zwiększoną odpowiedzialność karną dla osób kontrolujących, wszelkiej maści urzędników, za błędy. Szczególnie takie błędy, których konsekwencje odczuwają obywatele, bo błędy wobec aparatu władzy są już bardzo obwarowane.
    Niestety jest tak, że wobec przedsiębiorcy można wytoczyć armaty, zniszcyć go, dowalić mu kary, Vaty czy inne podatki i nawet jak udowodni potem że ma racje to nic z tego nie dotyka urzędnika, który mu to wszystko zafundował, a ile biznesów już tak padło w naszym kraju?

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *